Polska jest mistrzem Europy we wzroście gospodarczym
Każdemu bym życzył Balcerowicza, Kołodki, Hausnera i Belki, bo to są bohaterowie naszej transformacji – mówi prof. Marcin Piątkowski z Akademii Leona Koźmińskiego, autor książki „Europejski lider wzrostu". PawEł Rożyński
Wkrótce 30. rocznica planu Balcerowicza. Jak pan go ocenia?
Te 30 lat to największy sukces gospodarczy w ponad tysiącletniej historii Polski. Nigdy wcześniej gospodarczo nam się nie udawało. Zawsze byliśmy daleko za Zachodem. Przez ostatnie 400 lat nasz poziom dochodu na mieszkańca nie przekraczał 50–60 proc. zachodniego. Byliśmy do tyłu i nagle wydarzył się cud. W ostatnich 30 latach zostaliśmy mistrzem Europy we wzroście gospodarczym. Staliśmy się też mistrzem świata. Wśród krajów na podobnym poziomie rozwoju pokonaliśmy wszystkich, łącznie z Koreą Południową, Tajwanem czy Singapurem. Napisałem „Europejskiego lidera wzrostu", bo się frustrowałem jako Polak i ekonomista, że na świecie mówiono o sukcesach innych, ale nigdy o Polsce.
Skąd ten sceptycyzm świata?
Pod koniec 1989 r. nie było żadnego eksperta, który by postawił pieniądze na to, że Polska wygra transformację. Mówiono o Węgrzech, bo były pupilkiem kapitału zagranicznego, Czechach, bo są dobrze zorganizowani, Niemcach Wschodnich, bo to Niemcy. Nikt nie mówił o Polsce, bo byliśmy gospodarczą Wenezuelą obozu socjalistycznego. To, że w 30 lat potroiliśmy PKB na mieszkańca, to światowy fenomen. Na świecie bardzo mało o tym wiedzą. Gdy przedstawiam książkę na różnych kontynentach, to się dziwią, że nie słyszeli o naszym sukcesie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta