Życie wyszło z oceanu pod kielcami
Kawał dolomitu z Zachełmia z odciśniętym tropem sprzed 390 milionów lat leży sobie nieniepokojony przez zwiedzających w suterenie Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie.
Miałem ledwie dwadzieścia dwa lata, byłem studentem biologii i oto natknąłem się na coś, co zupełnie nie pasowało do ówczesnego stanu wiedzy. Oczywiście nie uwierzyłem w to, co zobaczyłem.
Zarośnięta twarz doktora Grzegorza Niedźwiedzkiego uśmiecha się do mnie z ekranu komputera. Wydarzenie, o którym ten polski paleontolog, pracujący obecnie na uniwersytecie w Uppsali, opowiada, miało miejsce w 2002 roku.
Zmieniło nie tylko jego życie, lecz także naszą wiedzę o tym, kiedy i gdzie życie wyszło z morza na ląd i stanęło pewnie na czterech łapach. Dzięki Niedźwiedzkiemu wiemy, że stało się to co najmniej 390 milionów lat temu w miejscu, w którym dziś piętrzą się Góry Świętokrzyskie. Można więc żartobliwie powiedzieć, że życie wyszło z oceanu pod Kielcami.
– Od dawna myszkowałem w kamieniołomie w Zachełmiu, jeszcze jako uczeń technikum geologicznego w Kielcach – opowiada uczony. – Szukałem tak zwanego pstrego piaskowca, skał z pogranicza okresów geologicznych zwanych permem i triasem, sprzed niemal 252 milionów lat. To wtedy nastąpiło największe wymieranie w historii Ziemi. Szacuje się, że wyginęło aż 90 procent ówczesnych gatunków. Byłem nim zafascynowany. Ale ponieważ pstrego piaskowca jest w Zachełmiu niewiele, znudzony i zmęczony, bo był to gorący dzień, poszedłem poszperać w sporo starszych skałach dewońskich, w których, jak wszyscy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta