Ryzyko kryzysu wzrosło
Gdyby epidemię udało się opanować w ciągu jednego, dwóch miesięcy, negatywne skutki gospodarcze pewnie udałoby się „odkręcić". Ale to coraz mniej pewny scenariusz. Anna Cieślak-Wróblewska
– Im dłużej trwa epidemia, tym trudniej oszacować wpływ na gospodarkę – zaznacza Grzegorz Ogonek, ekonomista Santander Bank Polska. – Pojawiają się nowe ogniska choroby, ostatnio we Włoszech czy w Korei Południowej, a fala zachorowań nie opada – zauważa też Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao SA. – Najważniejsze obecnie pytanie brzmi, czy stosunkowo szybko uda się powstrzymać trajektorię wzrostu, czy też wirus dalej będzie się rozprzestrzeniał. Jeśli zrealizuje się ten drugi scenariusz, to reperkusje ekonomiczne mogą być bardzo poważne, a epidemia koronawirusa może się stać tzw. czarnym łabędziem gospodarki – dodaje.
Skrajny przypadek
Czarne łabędzie oznaczają wydarzenia, których prawdopodobieństwo wystąpienia jest niskie, ale skala oddziaływania – ogromna. W najbardziej skrajnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta