Noblista uczy pokory
J.M. Coetzee kończy trylogię, inspirowaną historią Jezusa, sugestią, że od przesadnej pewności mądrzejsze są pytania, a nawet milczenie. Jacek Cieślak
Trylogia 80-letniego Coetzeego to idealna lektura na środę popielcową i Wielki Post, który w tym roku upłynie pod znakiem koronawirusa.
Po książkach, w których podjął tematy przemocy, w tym wobec kobiet, migracji, dyskryminacji, a także przemysłowego zabijania zwierząt, stworzył cykl będącą literacką grą z historią Chrystusa. Zaczął od „Dzieciństwo Jezusa" (2013) i „Dni Jezusa w szkole" (2018). Niełatwą, enigmatyczną narracją w stylu Kafki i Becketta, z literackimi aluzjami, noblista podsyca nasze domysły, w tym religijne, lecz nigdy nie daje odpowiedzi. Gdy czujemy się jak w centrum sekciarskiego apokryfu, oczyszcza nas śmiech wywołany parodiami alternatywnych historii Jezusa. Ale bywa też na odwrót: konfrontacja z tajemnicą obnaża w nas totalną bezradność.
Hołd dla Cervantesa
Wszystko zaczęło się od Simona, który zaopiekował się sierotą-emigrantem Dawidem i znalazł mu przybraną matkę Ines. Chłopca o imieniu króla Izraela zaintrygowała postać Don Kichota, który żył w świecie własnej wyobraźni. Tak jak on bywa kompletnie nierozumiany, uważany za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta