Europa powinna ufać Brytyjczykom
– Ani my Unii, ani Unia nam nie może narzucać swoich regulacji – przekonuje ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Jonathan Knott w dniu rozpoczęcia rokowań o nowych relacjach między Londynem i Brukselą.
Zjednoczone Królestwo miesiąc temu wyszło z Unii. Jak wygląda życie poza Wspólnotą?
Niektóre zmiany nie wchodzą w życie natychmiastowo. Do końca roku będziemy w okresie przejściowym, kiedy stosujemy istniejące unijne regulacje, ale już nie mamy na nie wpływu, bo nasi przedstawiciele nie biorą udziału w obradach w Brukseli. Zdecydowaliśmy się na to, ponieważ chcieliśmy, aby ta zmiana przebiegała jak najłatwiej dla biznesu, dla każdej osoby. Wykorzystujemy ten czas na przegląd naszej polityki zagranicznej i obronnej, bo nie chcemy skupiać się na sobie – wręcz przeciwnie: chcemy nadal przewodzić i mocno zaznaczać naszą obecność na świecie.
Nowa umowa o współpracy z Unią będzie bardzo złożona, a czasu na jej wynegocjowanie jest niewiele. Co się stanie, jeśli się nie uda?
Są dwie możliwości: albo zdołamy wypracować całościową umowę o wolnym handlu wzorowaną na porozumieniu, jakie Bruksela zawarła z Kanadą, albo będziemy zmuszeni do ustalenia całej serii uzgodnień dla poszczególnych branż, tak jak to zrobiła z Unią Australia. Chcemy, aby nasze relacje z Unią opierały się na przyjaznej współpracy i wolnym handlu. Chodzi nam o umowę opartą na unijnym precedensie.
Unijny negocjator Michel Barnier mówi jednak, że Wielka Brytania to nie Kanada: leży tuż przy Europie i prowadzi z Europą handel na o wiele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta