Koronawirus. Recesja w Polsce jest możliwa
Epidemia koronawirusa może obniżyć tempo wzrostu polskiej gospodarki w tym roku do 1 proc. – uważają ekonomiści z Credit Agricole. Czarny scenariusz dopuszcza też dwa kwartały spadku PKB.
Epidemia koronawirusa, która sparaliżowała Chiny, zatacza coraz szersze kręgi. Jak bardzo może to uderzyć w polską gospodarkę? Inwestorzy oczekują najgorszego. W minionym tygodniu WIG20 tąpnął o ponad 15 proc. W swojej ponad 25-letniej historii główny indeks warszawskiej giełdy tylko dwa razy zniżkował szybciej, po raz ostatni jesienią 2008 r., w apogeum globalnego kryzysu finansowego. Także notowania obligacji skarbowych sugerują, że w ocenie inwestorów polską gospodarkę czeka stagnacja (patrz wykres). Różnica między rentownością papierów dziesięcioletnich i dwuletnich, która uchodzi za wskaźnik wyprzedzający koniunktury, zmalała w ubiegłym tygodniu do 0,35 pkt proc. Pomijając sierpień ub.r., poprzednio była tak mała w 2012 r., gdy roczne tempo wzrostu PKB Polski zmalało do zaledwie 0,1 proc.
Zdaniem ekonomistów z Credit Agricole Bank Polska obawy inwestorów są uzasadnione. W ich ocenie w czarnym scenariuszu – czyli pesymistycznym, ale jednak prawdopodobnym – epidemia Covid-19 może obniżyć tempo wzrostu polskiej gospodarki w tym roku do 1 proc. Dla porównania, ich podstawowy scenariusz – należący do ostrożnych – zakłada wzrost PKB o 2,7 proc., po 4,1 proc. w 2019 r. Spowolnienie całorocznego wzrostu do 1 proc....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta