Pierwsza tarcza dziurawa, konieczna jest kolejna
Mimo niedoskonałości tarczy antykryzysowej 1.0 firmy tłumnie ruszyły po pomoc. Pokazuje to, jak ciężka jest sytuacja i jak bardzo pomoc rządowa będzie musiała być poszerzana. ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA
W ciągu pierwszych 12 godzin od uruchomienia instrumentów pomocowych wnioski o nie złożyło 3 tys. firm, po 24 godzinach liczba ta wzrosła do 25 tys., a po 48 – do ponad 94 tys. – podało Ministerstwo Rodziny i Pracy. Po weekendzie liczba wniosków może być kilka razy większa.
Pospolite ruszenie
Zainteresowanie pomocą w ramach tarczy antykryzysowej jest więc ogromne, szczególnie ze strony osób samozatrudnionych i mikroprzedsiębiorstw (które mogą liczyć m.in. na zwolnienie ze składek ZUS, tzw. świadczenia przestojowe czy mikropożyczki). W sumie tego typu instrumenty to ok. 98 proc. złożonych dotychczas wniosków.
Kolejka po bardziej skomplikowane formy pomocy w postaci dopłat do wynagrodzeń pracowników jest dużo mniejsza, ale też będzie rosnąć. – W ciągu dwóch pierwszych dni było to kilkadziesiąt wniosków, to naszym zdaniem i tak dużo – mówi Tomasz Robaczewski z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. – A że dokumenty można składać właściwie tylko on-line, to przez weekend na pewno ich przybędzie – dodaje.
Skąd wziąć pieniądze
Ogromne zainteresowanie tarczą nie znaczy jednak, że jest ona idealna i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta