Po pandemii sędziów czekają nowe wyzwania
Biorąc pod uwagę szczególny charakter przepisów tarczy antykryzysowej, w rozstrzyganiu sporów sądy przede wszystkim będą kierowały się celem ich wprowadzenia – uważa sędzia Jan Rudowski, prezes Izby Finansowej NSA.
Panie prezesie, jak kieruje się w czasach pandemii Izbą Finansową Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA), czyli jednego z najważniejszych sądów w Polsce?
Nie jest to proste. Tak jak w całym kraju sytuacja jest nadzwyczajna. Praca Izby Finansowej, jak i całego NSA wymagała reorganizacji. Na co dzień funkcjonowanie NSA to w głównej mierze rozpoznawanie spraw na posiedzeniach jawnych, czyli rozprawach. Zagrożenie pandemią koronawirusa i związane z tym maksymalne ograniczenie kontaktów międzyludzkich spowodowało konieczność odwołania wszystkich rozpraw i to z dnia na dzień. Od 16 marca wszystkie rozprawy jawne, czyli z udziałem stron czy publiczności, zostały odwołane. Odwołano również przyjmowanie interesantów. Ze względu na bezpieczeństwo interesantów biura podawcze przyjmują wyłącznie korespondencję nadaną drogą pocztową, bez wpływu osobistego. Zamknięte są kasy sądu. To wszystko przestawiło pracę sądu na inne tory. Nasz dotychczasowy tryb pracy, czyli dbanie o wyznaczanie rozpraw, rozpisanie sesji sądowych, obsługa interesantów na miejscu, przyjmowanie korespondencji, przeglądanie akt itp. musiał się zmienić.
Czy to oznacza, że w NSA nic się nie dzieje?
Nie. Sąd nie jest zupełnie zamknięty. Co prawda procedura sądowoadministracyjna przewiduje możliwość zupełnego zawieszenia działalności sądów, ale stan epidemii to za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta