Legislacja w dobie pandemii
Nie stać nas na dodatkowe koszty w postaci niskiej jakości stanowionego prawa.
Zasady techniki prawodawczej nie są świętością, a w sytuacji kryzysowej dbałość o przestrzeganie procedur stanowienia prawa schodzi na dalszy plan. Ustawodawcy wybaczyć można niektóre potknięcia w redagowaniu przepisów, zwłaszcza jeśli wystąpiły na skutek usprawiedliwionego pośpiechu i w związku ze skomplikowaniem regulowanej materii. Problem pojawia się, gdy – jak w tzw. tarczach antykryzysowych – tekst aktów jest na tyle ułomny, że staje się źródłem poważnych rozbieżności interpretacyjnych, a nowelizacje dopiero co uchwalonych ustaw są tak częste, że sami decydenci gubią się w odpowiedziach na pytanie o aktualnie obowiązujący stan prawny.
Najpierw konferencja
Środa, 15 kwietnia wieczór, Polska – w Dzienniku Ustaw publikowane jest rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie ograniczeń i zakazów związanych z epidemią COVID-19. W zmienionym § 16 zakazuje się korzystania z terenów zieleni, w tym takich jak trawniki przy chodnikach czy cmentarze. Kilkanaście godzin później, w tym samym państwie, następnego dnia rano – kolejna zmiana tego samego przepisu, doprecyzowanie eliminujące trawniki czy cmentarze z zakresu zakazu. To tylko jeden z wielu przykładów.
Normą stało się, że rządzący...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta