Ryzyko epidemiokracji
Czy system polityczny, w którym o terminie wyborów decyduje de facto prezes partii rządzącej, można jeszcze nazwać demokracją?
Termin 10 maja, trzeba to powiedzieć wprost, jest trudny do zorganizowania – przyznał w poniedziałek w Radio Zet wicepremier Jacek Sasin, który nadzoruje przygotowującą tzw. korespondencyjne wybory Pocztę Polską. Szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka również w poniedziałek naszła chwila szczerości, gdy w RMF powiedział: – Jest bardzo prawdopodobne, że na 10 maja nie będziemy mogli przygotować wyborów ze względu na napięcie polityczne.
Obaj ministrowie obwiniają opozycję, a to dlatego, że Senat wciąż pracuje nad ustawą określającą możliwość wyborów korespondencyjnych. Co ciekawe, politycy PiS przekonują, że wybory...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta