Przed wydaniem nakazu rozbiórki należało przeanalizować wszystkie miejscowe plany
W Polsce może istnieć nawet pół miliona obiektów, wybudowanych nielegalnie. Uchwalona w lutym nowelizacja prawa budowlanego, która ma wejść w życie 19 września 2020 r., przewiduje m.in. uproszczoną legalizację samowoli budowlanych, powstałych co najmniej 20 lat temu. Ale póki co, sprawy o rozbiórkę samowoli budowlanych toczą się według przepisów, stosowanych dotychczas.
Przymusowej rozbiórce miał ulec domek letniskowy o powierzchni 31 mkw., zbudowany – jak wyjaśniała jego właścicielka – w 1993 r., a jak organy nadzoru budowlanego – w 2010 r., kiedy w sąsiedztwie zaczęły pojawiać się podobne obiekty. W sumie naliczono ich 50, w tym budynki letniskowe, przyczepy campingowe, wiaty i obiekty gospodarcze. Z informacji starosty wynikało, że w okresie od 1986 r. do 2016 r. nie wydano tu nikomu pozwolenia na budowę, ani nie przyjęto zgłoszenia budowy domu letniskowego. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego z 2002 r. miał to bowiem być obszar łąk i pastwisk, bez możliwości jakiejkolwiek zabudowy.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (PINB) stwierdził, że lokalizacja obiektu rekreacyjnego była niezgodna z przeznaczeniem tego terenu nie tylko w aktualnym miejscowym planie zagospodarowania z 2002 r., ale również w poprzednich planach. Uznał więc zabudowę za samowolę budowlaną, której – ze względu na ustalenia miejscowego planu – nie można zalegalizować. Oznacza to konieczność przymusowej rozbiórki na podstawie art. 48 ustawy Prawo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta