Czy „starzy” w Sądzie Najwyższym prowadzą włoski strajk
To dysonans w transparentności działania organu o charakterze konstytucyjnym – mówi Antoni Bojańczyk, sędzia SN w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, prof. UW. MAREK DOMAGALSKI
Dwa dni Zgromadzenia Ogólnego SN nie doprowadziły nawet do wyboru komisji skrutacyjnej. Pan sędzia jest członkiem wstępnej komisji, która liczy głosy kandydatów do tej głównej. Skąd ta powolność?
W pierwszym dniu obrad intensywnie dyskutowano o sposobie ukonstytuowania komisji skrutacyjnej do wyborów pięciu kandydatów na pierwszego prezesa SN. Choć zadania komisji skrutacyjnej są rutynowe: przygotowanie kart do głosowania, ustalenie wyniku głosowania etc.
To jak się pan dostał do tej wstępnej komisji?
Regułą było wybieranie na zasadzie aklamacji po zgłoszeniu kandydatów przez przewodniczącego albo z sali. Stanęło na tym, że zostanie powołana komisja jakby na wzór głównej, tj. składająca się z pięciu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta