Wniosek jest, a pieniędzy na koncie wciąż nie ma
Na pomoc z tarczy antykryzysowej, którą obsługuje kilkaset urzędów, firmy czekają trzy, cztery tygodnie. Na pieniądze z tarczy finansowej, realizowanej przez jedną instytucję – trzy, cztery dni. Jak to możliwe? ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA
– Wniosek o dofinansowanie miejsc pracy złożyliśmy 3 kwietnia, do dziś nie otrzymaliśmy wsparcia – mówi „Rzeczpospolitej" Wojciech Warski, przedsiębiorca i ekspert ekonomiczny. – Za to jeśli chodzi o tarczę finansową, pieniądze znalazły się na koncie po czterech dniach.
Długie czekanie
Dofinansowanie miejsc pracy to jeden z instrumentów tarczy antykryzysowej, z jakiej firmy mogę korzystać od początku kwietnia. Zainteresowanie jest ogromne, dotychczas wpłynęło w sumie 3,3 mln wniosków od firm na różne formy pomocy. Problem w tym, że wiele wniosków utknęło, a firmy skarżą się, że czekają na ich realizację miesiąc albo i dłużej.
Jak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju, najgorsza sytuacja może być w powiatowych urzędach pracy, gdzie trafiają m.in. wnioski o mikropożyczki (w wysokości 5 tys. zł), a dotychczas rozpatrzono pozytywnie ok. 46 proc. wniosków. Źle też jest w przypadku wypłaty przez ZUS tzw. świadczeń postojowych dla samozatrudnionych i zleceniodawców – zrealizowano 35 proc. wniosków.
Ręczna robota
Skąd opóźnienia? – Napływa do nas ogromna ilość wniosków, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta