Ulga tylko z nazwy estońska
Nowy instrument wsparcia inwestycji może być zbyt trudno dostępny, zwłaszcza w czasach kryzysu.
Jeśli spółka przeznaczy swój dochód na inwestycje, a nie na dywidendy dla wspólników, nie zapłaci podatku od tego dochodu – tak w skrócie wygląda zaprezentowany w ubiegłym tygodniu pomysł Ministerstwa Finansów. Podatek estoński (nazwany tak od kraju, w którym rozwiązanie to zastosowano) miałby obowiązywać już od 2021 r.
Czy to atrakcyjne ułatwienie dla biznesu?
– Wielu przedsiębiorców uważa, że dzisiejszy kryzys epidemiczny to nie czas na inwestycje, raczej na walkę o przetrwanie – mówi Łukasz Czucharski, ekspert Pracodawców RP. Jego organizacja przeprowadza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta