Błękitne paliwo przejściowe
Transformacja energetyczna nie nastąpi z dnia na dzień. Między systemem opartym na węglu a takim, którego podstawą byłyby OZE, trzeba zbudować pomost. Będzie nim zapewne gaz ziemny, na który Bruksela patrzy ostatnio przychylnie.
– Widzimy w Komisji Europejskiej pewną pozytywną zmianę, którą jest porzucenie jednostronnego stanowiska o całkowitym odejściu od technologii pomostowych, takich jak gaz, do uznania infrastruktury gazu ziemnego – mówiła podczas zorganizowanej na początku czerwca konferencji „ECONSEC 2020: Gospodarka w obliczu zmian" minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
Rzeczywiście, sygnały napływające z Brukseli w ubiegłym roku nie były nazbyt optymistyczne. Ukoronowaniem kuluarowej dyskusji o zerwaniu z paliwami kopalnymi była listopadowa decyzja Europejskiego Banku Inwestycyjnego o zaprzestaniu finansowania inwestycji związanych z gazem ziemnym od 2021 r. Finansowania inwestycji tego typu nie przewiduje też Fundusz Sprawiedliwej Transformacji. Jeszcze w styczniu br. rzecznik KE Tim McPhie zastrzegał, że „rola gazu jako paliwa przejściowego jest ważna" – jednocześnie prezentując jednak wyniki raportu firmy konsultingowej Artelys, z którego wynikało, że „większość" z 32 dużych projektów gazowych planowanych obecnie w Europie może być „niepotrzebna".
Determinację, by niezwłocznie zerwać też z gazem, osłabiła pandemia koronawirusa i będące jej następstwem kłopoty gospodarcze Europy. Co prawda, Bruksela chce je wykorzystać na potrzeby polityki Nowego Zielonego Ładu – tak by przyspieszyć inwestycje w nowe, czyste technologie. Zarazem jednak,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta