Fiesta trwała krótko
Pandemia rzuciła gospodarki Hiszpanii, Włoch i Grecji na kolana. Władze obawiają się rozruchów tej jesieni.
Na razie to jest dobrowolne zalecenie. Burmistrz Ada Colau zaapelowała, aby mieszkańcy Barcelony nie wychodzili z domu, chyba że w sprawach niecierpiących zwłoki. Rekomendacja dotyczy 4 milionów osób. Można się spodziewać, że to wstęp do powrotu po trzech miesiącach do nowego lockdownu.
Dwieście ognisk
W ciągu trzech tygodni liczba zakażeń Covid-19 w stolicy Katalonii i jednego z najczęściej odwiedzanych miast świata potroiła się. Powodem jest przede wszystkim niefrasobliwość ludzi, którzy po długim okresie izolacji chcą wrócić do tradycyjnego, hiszpańskiego modelu życia. W nocnych klubach, na plażach, w barach przestano więc przestrzegać zasad oddalenia społecznego, maseczki noszono okazjonalnie, wszyscy poszli w tan. Teraz może to mieć tragiczne skutki.
Równie groźna jest sytuacja w Lleidzie, 150-tys. mieście na zachód od Barcelony. W całej Katalonii władze zidentyfikowały przynajmniej 200 ognisk Covid-19. Nie lepiej jest w sąsiedniej Aragonii i jej stolicy Saragossie. Hiszpanom na myśl przychodzą najgorsze chwile z wiosny, kiedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta