Inwestycyjną wyrwę musi zasypać państwo
Firmy niepewne przyszłości nie chcą ryzykować i wydawać teraz dużo na nowe fabryki czy maszyny. A jeśli optymizm biznesu nie wróci, jedyną szansą na odbicie może być wzrost inwestycji publicznych. ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA
Przez pandemię inwestycje w II kwartale głęboko zanurkowały – w porównaniu z sytuacją rok wcześniej spadły realnie o 10,9 proc. – podał ostatnio GUS. Co ciekawe, główną przyczyną tego spadku, choć ostatecznych danych na ten temat nie ma, może być sektor prywatny, sektor publiczny radzi sobie znacznie lepiej.
Co zatrzymała pandemia
– Rzeczywiście, część przedsiębiorców po prostu wstrzymała swoje inwestycje. Trudno się temu dziwić, skoro przez niepewność co do rozwoju sytuacji pandemicznej i gospodarczej, słabe są perspektywy, że takie wydatki się zwrócą w oczekiwanym terminie – komentuje Sonia Buchholtz, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. W samym II kwartale tego roku nakłady na środku trwałe większych firm spadły o 13,6 proc. (w tym na zakup środków transportu – o ponad 33 proc.).
Za to wydatki prorozwojowe z budżetu państwa i budżetów samorządów wzrosły w II kwartale tego roku (w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta