Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przemontowana zbrodnia i kara

19 grudnia 2020 | Plus Minus
źródło: materiały prasowe

Ostatni film z trylogii „Ojciec chrzestny" od początku był pechowy. Rolę Toma Hagena odrzucił Robert Duvall (zbyt niska gaża), zaś wcielająca się w córkę Michaela Corleone wschodząca gwiazda Winona Ryder uciekła z planu przez załamanie nerwowe. W ostatniej chwili zastąpiła ją nastoletnia córka reżysera – Sofia Coppola. Dzisiaj jest uznaną reżyserką filmową i zdobywczynią Oscara za scenariusz do „Między słowami", jednak po premierze w 1990 roku krytycy zmiażdżyli ją za po amatorsku zagraną rolę i „popsucie" ojcu filmu.

Film, którego premiera miała miejsce dokładnie 30 lat temu, stał się dla wielu tylko dodatkiem dla dwóch arcydzieł z 1972 i 1974 r., za które Francis Ford Coppola odebrał w sumie aż cztery Oscary. I chociaż dla mnie „trójka" zawsze była integralną częścią sagi, to dopiero po obejrzeniu nowej wersji, pod zdumiewającym tytułem „Ojciec chrzestny, Epilog: Śmierć Michaela Corleone", zrozumiałem w pełni zamysł duetu reżysersko-pisarskiego Coppola-Puzo.

Nowa wersja filmu ma 160 montażowych poprawek, w tym inne otwarcie i zamknięcie. Przełożenie klocków ma jednak głęboki sens. Coppola bowiem chce, byśmy na zakończenie trylogii spojrzeli przez pryzmat odkupienia w jego katolickiej optyce. Mimo iż wyciął sceny...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11843

Wydanie: 11843

Zamów abonament