Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Za dnia wszystko się komplikuje

19 grudnia 2020 | Plus Minus
źródło: materiały prasowe

Anna Kowalska (1903–1969) pisała tak: „Rodzina nasza (...) składała się z tych, którzy nie chcieli znać moich rodziców, i z tych, których moi rodzice nie chcieli znać. Dla dziecka było to bolesne, ale i pouczające". Kowalska żyła między dwoma różnymi środowiskami – „ciotki nigdy nie zaakceptują prostoty i biedy otaczającej brata". Miała 11 lat, gdy zamieszkała z ciotkami, i odtąd była pomiędzy dwoma językami, kulturami, dzieciństwem a dorastaniem. W życiu dorosłym nic się w tym względzie nie zmieniło – jak czytamy we wciągającej opowieści biograficznej „Kowalska. Ta od Dąbrowskiej" Sylwii Chwedorczuk.

Gdy była studentką, pojawił się starszy od niej o dziesięć lat Jerzy. Wtedy, w 1921 r., kierujący Katedrą Filologii Klasycznej na lwowskim uniwersytecie. Pobrali się trzy lata później. Łączyły ich „zainteresowania, zamiłowanie do złośliwości, krytyczne spojrzenie na świat, fascynacja sobą, pożądanie, miłość". Prowadzili otwarty dom i podróżowali. „Kocham Jerzego spokojnie i szczerze" – wyznawała. Swoją dwoistość erotyczną uważała za naturalną. Jeszcze jako nastolatka przeżyła fascynację nauczycielką – nie tylko odnotowując ją płomiennie na stronach pamiętnika. Choć incydent z nauczycielką był niewinny, to „scenie nadano erotyczny wymiar"...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11843

Wydanie: 11843

Zamów abonament