Wielka sala, przemówienia i oklaski dla wodza
Ogólnobiałoruski Zjazd Ludowy ma być odpowiedzią reżimu Aleksandra Łukaszenki na protesty w kraju trwające od sierpniowych wyborów.
Po raz pierwszy były prezydent zwołał kilkutysięczny „zjazd ludowy" jeszcze w 1996 roku. Wszystko po to, by następnie zmienić konstytucję i poszerzyć uprawnienia głowy państwa do niemal bezgranicznych. Później to już była rutyna. Co pięć lat oklaski dla przywódcy miały oznaczać poparcie narodu i ogromny kredyt zaufania.
Tym razem dla Łukaszenki impreza ta ma szczególne znaczenie. Datę zjazdu wyznaczono dopiero pod koniec grudnia, przygotowania były wyjątkowo pospieszne. Niezależne media informują, że w różnych zakątkach Białorusi do zupełnie przypadkowych osób dzwoniono, a nieznany głos w słuchawce oznajmiał, że osoba ta zostaje wydelegowana na Ogólnobiałoruski Zjazd Ludowy.
Wśród delegatów będzie między innymi Tatiana Zachożaja, która od 45 lat pracuje jako kierowca traktora w rejonie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta