Po wizycie w komisie może się nami zainteresować fiskus
Nazwiska osób, które potrzebują gotówki i sprzedają rzeczy używane, trafiają z automatu do skarbówki.
Osoby, którym brakuje pieniędzy i decydują się na sprzedaż czegoś w lombardzie czy komisie, niekoniecznie chcą się tym chwalić. Niewiele z nich wie, że transakcja dziś jest raportowana do fiskusa.
Dane jak na tacy
Jak wyjaśnia Jan Czerwiński, radca prawny, menedżer w kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka, przez lata klienci komisów czy lombardów mogli liczyć na anonimowość.
– Co prawda teoretycznie zawsze po takiej transakcji zostawał ślad w postaci umowy, ale dane klienta nie trafiały do skarbówki. Obecnie w związku z obowiązkami dotyczącymi JPK_VAT pewne dane klientów trafiają do jej systemu – tłumaczy Jan Czerwiński.
Dotyczy to nie tylko lombardów czy komisów, ale także sklepów specjalizujących się w skupie antyków.
– Zgodnie z przepisami w przypadku towarów używanych, dzieł sztuki, przedmiotów kolekcjonerskich i antyków objętych opodatkowaniem VAT_marża w JPK należy wykazać też niektóre dane wynikające z faktur czy umów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta