Sprawy ks. Dymera nie można odkładać na półkę
Kierunek, jaki przyjmuje Watykan, wydaje się być jasny: wyroki procesów kanonicznych powinny być ogłaszane bez zbędnej zwłoki. Zwłaszcza w sprawach, które były publiczne.
Zdecydowana większość komentujących bulwersującą sprawę ks. Andrzeja Dymera stoi na stanowisku, że Kościół nie może, tak jak zrobiła to państwowa komisja ds. pedofilii, odłożyć tematu na półkę i zamknąć szafy. Zwłaszcza że w kościelnym sądzie drugiej instancji zakończyło się postępowanie dotyczące duchownego, a 12 lutego – kilka dni przed jego śmiercią – zapadł wyrok. Oczekiwanie społeczne jest takie, że zostanie on upubliczniony. Na werdykt czekają – już od ponad 25 lat – przede wszystkim poszkodowani przez ks. Dymera, ale nie tylko oni. Ujawnienie treści wyroku może być jednak skomplikowane.
Prawo kanoniczne ani inne dokumenty Stolicy Apostolskiej tej kwestii nie precyzują. Wiadomo, w jaki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta