Scenariusze dla mieszkaniówki
Mocny popyt przy ograniczonej podaży lokali to przepis na co najmniej stabilizację cen. Czy może być taniej?
Pandemia nie przewróciła rynku mieszkaniowego, ceny nie runęły. Część deweloperów raportuje rekordową sprzedaż, nie widać przykręcania kurka we wprowadzaniu kolejnych projektów do oferty. Banki luzują politykę kredytową, a oszczędności szukają bezpiecznych przystani. Wszyscy zastanawiają się – co dalej?
Pod lupą ekonomistów
Rynek mieszkaniowy trafił nawet pod lupę zespołów analitycznych PKO BP i BOŚ, które tematowi poświęcili sążniste raporty. Eksperci tego pierwszego napisali, że po spowolnieniu wzrostu cen mieszkań w II połowie ub.r. spodziewają się stabilizacji.
Branży deweloperskiej będzie sprzyjać utrzymujący się popyt na lokale, ale spodziewany popyt konsumpcyjny należy określić jako umiarkowany: nastroje konsumentów są zmienne, sporą konkurencją dla rynku pierwotnego są lokale z drugiej ręki. Z kolei niskie stopy procentowe (z perspektywą utrzymania co najmniej do 2022 r.) i relatywnie duża inflacja będą zachęcały do lokowania w nieruchomości – w celu zachowania wartości oszczędności. Od zakupów z myślą o najmie wciąż może odstraszać dalszy spadek czynszów.
Deweloperzy borykają się z przedłużającymi się procedurami administracyjnymi, małą dostępnością...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta