Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Piłkarski romantyzm przegrywa z pieniędzmi

20 kwietnia 2021 | Ekonomia i rynek | Przemysław Tychmanowicz
Czy słynne hiszpańskie „El Clasico” będziemy oglądać już tylko w Superlidze?
źródło: AFP
Czy słynne hiszpańskie „El Clasico” będziemy oglądać już tylko w Superlidze?

Superliga na trwałe może zmienić piłkarski świat. Sprawi ona bowiem, że jeszcze bardziej będzie on uzależniony od wielkiego dofinansowania, a bogaci jeszcze bardziej uciekną mniejszym klubom.

 

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi oczywiście o pieniądze – tak w największym skrócie można podsumować ideę stworzenia piłkarskiej Superligi. Wzniosłe hasła, które nadają tożsamość klubom piłkarskim i z którymi identyfikują się kibice w obliczu miliardowych kwot, jakie mogą zainkasować największe kluby, schodzą na dalszy plan.

Od lat w piłce nożnej obowiązuje zasada „chciwość jest dobra", głoszona przez Gordona Gekko, bohatera filmu „Wall Street". Z roku na rok wchodzi ona jednak na coraz wyższe poziomy.

Dokąd zmierza piłka

Piłkarscy romantycy, którzy wciąż jeszcze wierzą, że futbol to przede wszystkim rywalizacja sportowa, mają coraz mniej argumentów. Piłka nożna to dzisiaj głównie wielki biznes z szokującymi pieniędzmi, jak chociażby 222 mln euro, jakie kilka lat temu francuskie PSG zapłaciło FC Barcelonie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11942

Wydanie: 11942

Spis treści

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament