Władza łowi senatorów
Partia rządząca gorączkowo szuka poparcia dla swojego kandydata na RPO.
– Miałem wysłanników, telefonicznie i bezpośrednio – mówi senator KO Wojciech Ziemniak, który nie ukrywa, że politycy PiS namawiali go, by wstrzymał się w głosowaniu w sprawie kandydatury Bartłomieja Wróblewskiego na rzecznika praw obywatelskich. – Bazowano na dwóch wartościach: patriotyzmie lokalnym, bo obaj jesteśmy z Wielkopolski, oraz na sprawach wiary i podejścia do aborcji. Kolejnym argumentem było to, że Wróblewski potrafi przeciwstawić się Kaczyńskiemu, np. głosując przeciw „piątce dla zwierząt" – relacjonuje.
Senator nie dał się przekonać. – To było w okresie wielkanocnym i odpowiedziałem, że Judaszem nie będę – zaznacza. Nie jest jedynym. PiS prowadzi wyraźną akcję, mającą na celu doprowadzenie do wyboru Wróblewskiego na RPO. W tym celu politycy tej partii prowadzili rozmowy z kilkoma senatorami opozycji.
Czwarte podejście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta