Duże nierówności w dochodach są niekorzystne dla wszystkich
ROZMOWA | Michał Brzeziński, profesor uczelni na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego
Co to znaczy być bogatym w Polsce?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie ani w naukach ekonomicznych, ani społecznych, bo jest to pojęcie bardzo subiektywne. Wedle jednego z najbardziej popularnych podejść bogactwo można zdefiniować jako taki poziom majątku, który pozwala człowiekowi na to, żeby nie musiał pracować. To znaczy, że przychody finansowe z majątku są wystarczające, by komfortowo żyć bez pracy. W przypadku Polski przychody powinny wynosić mniej więcej 10 tys. zł na osobę miesięcznie, co oznacza, że trzeba mieć majątek wielkości co najmniej kilkunastu milionów złotych.
Jak dużo jest takich superbogaczy w Polsce?
Jeśli pani pyta o superbogaczy, to raczej chodzi o osoby, których majątek liczony jest w setkach milionów czy nawet w miliardach złotych. Ci ludzie znajdują się
w rankingach najbogatszych Polaków. Myślę, że jest ich zaledwie kilkuset. Natomiast takich „zwykłych" bogaczy,
o których mówiłem wcześniej, liczy się w tysiącach, może nawet dziesiątkach tysięcy.
Ale istnieje też bardziej minimalistyczne podejście; za bogatych uznaje się ludzi
o dochodach np. dwa–trzy razy większych niż mediana.
To chyba niewygórowane kryterium. Dwukrotność mediany zarobków w Polsce wynosi raptem ok. 6–7 tys. zł.
No...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta