Przerwany lot sowieckich nadziei
Historia szpiegowskiego samolotu U-2 zestrzelonego 1 maja 1960 r. nad Związkiem Radzieckim pokazuje, jak Chruszczow źle rozegrał sukces i zamienił go w porażkę.
Kiedy w październiku 1957 r. odebrano pierwsze sygnały radiowe nadane z kosmosu, Sputnik 1 zniósł ostatnie bariery terytorialne nad światem. Jednak to nie rakieta nośna ani prymitywny nadajnik satelitarny wzbudziły największą konsternację Zachodu, lecz czerpanie wiedzy o sowieckim programie kosmicznym z notatki agencji TASS i radioamatorskiego nasłuchu. Nowy sowiecki przemysł strategiczny okazał się nierozpoznany, spędzając wojskowym i politykom sen z powiek.
Bezużyteczny projekt
Związek Sowiecki lat 50. zdawał się nieprzenikniony dla zachodnich wywiadów, co jednak nie wyjaśnia wszystkich zapóźnień – zwłaszcza w zwiadzie technicznym. Szczególną obsesją Trumana, odkąd Stalin zyskał równowagę strategiczną w broni jądrowej, było unikanie prowokacji grożących eskalacją konfliktu – tym bardziej że USA już prowadziły całkiem gorącą zastępczą wojnę w Korei. Skutkiem był całkowity zakaz lotów nad ZSRR, obejmujący misje zwiadowcze. W istocie Rosjanie zestrzeliwali wszystko, co zbliżyło się do ich przestrzeni powietrznej, dlatego przechwycenie amerykańskiej maszyny wojskowej było łatwym do rozegrania dowodem agresji.
Jednak ostrożność Trumana nie była bezwarunkowa, gdy mógł wyciągać kasztany ognia cudzymi rękami. Dlatego Waszyngton korzystał z powrotu na Downing Street wojowniczego Churchilla, gotowego wziąć na brytyjskie barki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta