Opóźniony atom, szansa w wodorze
Nie uda się zbudować pierwszego bloku jądrowego do 2033 r. – przekonują o tym już nie tylko eksperci, ale takie glosy słyszymy też w rządowych kuluarach. Tymczasem nie ma planu rezerwowego na wypadek opóźnień.
Coraz więcej sceptycznych głosów pojawia się w dyskusji o możliwości rozwoju energetyki jądrowej nad Wisłą już od 2033 r. Atom ma być podstawą polskiej energetyki. Ma przede wszystkim zastąpić wycofywane stopniowo z użytku bloki węglowe, a zwłaszcza największy w Europie kompleks na węgiel brunatny w Bełchatowie, który odpowiada za około 20 proc. krajowego zapotrzebowania na prąd i zostanie wyłączony w latach 30.
Co najmniej 15 lat
ILF Consulting Engineers Polska w swoim najnowszym raporcie ocenia, że rok 2033 r. dla uruchomienia pierwszego bloku jądrowego jest nierealny. Opóźni się zresztą rozwój całego programu jądrowego. – Obserwując wyzwania organizacyjne związane z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta