Polski bałagan, czyli manifest populistyczny
To dobrze, że partyjni przywódcy stojący u sterów władzy też już mają dosyć bałaganu, do którego wraz z poprzednikami sami nieźle się przyczynili, i zapragnęli więcej porządku w sprawach publicznych, ogłaszając Polski Ład.
Nie można przejść nad Polskim Ładem do porządku dziennego, tym bardziej że choć to dokument partyjny, ma on aspiracje przełomowego programu państwowego. Jego dobre cechy to dalekosiężność i wielostronność, ale to za mało, by nadać mu symptomy strategicznego planu rozwoju społeczno-gospodarczego.
Pomimo bowiem bogactwa wątków nie jest on kompleksowy, a to niezbywalny atrybut każdej dobrej strategii. W długiej, dekadowej bez mała perspektywie czasowej pomija się ważne uwarunkowania oraz środki i cele polityki rozwojowej. Największą wszak wadą Polskiego Ładu jest to, że jest to zapis zgoła populistyczny, koncentrujący się bardziej na podziale dochodu narodowego niż na jego wytwarzaniu.
To swoisty manifest populistyczny, który sięga głównie do dotacji i ulg, które jakoby mają być najlepszym instrumentem realizacji ambitnych, wciąż mnożonych celów, lecz nie wgłębia się w ekonomiczne i polityczne sprzeczności interesów, które trzeba nieustannie przezwyciężać. Trochę paradoksalne jest to, że prawicowym partiom z właściwym im eurosceptycyzmem w finansowaniu populistycznego programu pomagać mają znaczne środki z Unii Europejskiej, które władze lubią brać bez żadnych skrupułów.
Kolorowe obrazki
Tak, trzeba troszczyć się o harmonię w rozwoju,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta