Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Coraz mniej sądu w sądzie – jak dziewiętnastowieczne myślenie je pogrąża

26 maja 2021 | Sądy i Prokuratura | Henryk Walczewski

Niestety, zbyt często kojarzą się z urzędowaniem i sztywnym podziałem strefy wpływów.

W XIX wieku powstały główne zasady, na których do dzisiaj opierają się nasze sądy. Filozofia prawa i prawo bardzo się od tej pory zmieniły, ale sądy – nie aż tak bardzo. Mamy więc sieć sądów powszechnych, między które podzielono (prawie na wyłączność) całe terytorium kraju wraz z przypisaną do nich kadrą orzeczniczą (też w sposób trwały) i administracyjną. Tak zorganizowane sądy procedują na podstawie akt, a każda czynność znajduje pisemne odzwierciedlenie na papierze w jednym egzemplarzu zachowanym w aktach. Jeżeli spojrzymy na sądy oczami zewnętrznego obserwatora (takiego, który widzi ruch, ale nie musi znać jego celu i przyczyny), to sporządzanie pism, wzajemne ich przesyłanie pocztą oraz przekazywanie akt z sądu do sądu są głównym zajęciem wymiaru sprawiedliwości.

Z praktycznego punktu widzenia okazuje się niestety, że to nie decyzje, ale czynności determinują pracę sądów. Kiedy więc petent pyta o decyzję sądu, raczej otrzyma odpowiedź, co aktualnie sąd proceduje. W taki oto sposób „sądu w sądzie" jest coraz mniej, a coraz więcej frustracji wywołanej brakiem decyzyjności. Sąd w powszechnym i słusznym przekonaniu ma służyć sądzeniu – czyli podejmowaniu decyzji w przedstawionych mu sprawach. Niestety, zbyt często kojarzy się z urzędowaniem wynikającym z kazuistycznych przepisów oraz sztywnym podziałem strefy wpływów (tzw. właściwości sądów i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11971

Wydanie: 11971

Spis treści

Nieprzypisane

Zamów abonament