We własnym kraju czeka go śmierć
Francuska reżyserka Anne Fontaine o swoim ostatnim filmie „Nocny konwój", w którym polityka łączy się z moralnością.
Powieść Hugona Borisa „Police" została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Trójka policjantów eskortuje nocą na lotnisko nielegalnego imigranta, który ma zostać odesłany z powrotem do swojego kraju – Tadżykistanu. Co panią w tej historii zafrapowało?
Dał mi tę książkę producent, mówiąc: „To coś dla ciebie". Zaprotestowałam: „Ja i film policyjny?". A dzień później przyznałam mu jednak rację. To rzeczywiście była historia dla mnie. Zainteresował mnie przede wszystkim jej aspekt moralny. Kobieta uzmysławia swoim współtowarzyszom, że człowiek, którego wiozą, w ojczyźnie zostanie skazany na śmierć. Ale czy będzie ona w stanie obudzić w nich wątpliwości, zmienić sposób myślenia? Jak zachowają się dwaj policjanci? Co w nich wygra – posłuszeństwo rozkazom czy ludzka solidarność?
Zrobiła pani „Nocny konwój" w czasach, gdy podczas ulicznych manifestacji policja zachowywała się bardzo brutalnie. W filmach też oglądamy policjantów, którzy nie mają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta