Pisma procesowe online: czy nie za szybki ten e-mail?
Ustawa o doręczeniach elektronicznych jest tylko pospieszną odpowiedzią na potrzeby sądów w pandemii. Nie zaś całościowym uregulowaniem wymiaru sprawiedliwości w erze internetu.
Pandemia Covid-19 wywołała rewolucję w sądach, które dotychczas akceptowały jedynie obieg dokumentów w tradycyjnej, papierowej formie. A rozprawa zdalna – kto zaledwie przed rokiem wyobrażał sobie to rozwiązanie, tak powszechnie stosowane w dzisiejszej „nieodległej" przyszłości?
Okres pandemii zreformował podejście sądów i otworzył je na elektroniczny obieg dokumentów i nowe technologie. Za tymi zmianami pojawiła się konieczność nowej ustawy, nad którą ustawodawca zakończył prace legislacyjne pod koniec listopada 2020 r. – ustawa z 18 listopada 2020 r. o doręczeniach elektronicznych, DzU z 2020 r. poz. 2320, dalej: ude). Vacatio legis długie, bo co do zasady wejście w życie ustawy zostało zaplanowane na 1 lipca 2021 roku. Na stronie rządowej czytamy optymistyczne uzasadnienie ustawodawcy do projektu:
„Usługi publiczne w formie cyfrowej (e-Usługi) powinny stanowić domyślną formę komunikacji obywateli i przedsiębiorców z administracją, będąc wygodną alternatywą dla tradycyjnej formy papierowej".
Rząd obiecuje, że doręczenia za pomocą aplikacji e-Doręczenia będą „przyjazne i skuteczne", a dodatkowo „niezawodne i bezpieczne".
Wbrew tej zapowiedzi dot. formy elektronicznej jako formy będącej „wygodną alternatywą", pełnomocników czekają przymusowe zmiany. Pożegnają się z tradycyjnym wysyłaniem pism procesowych i dokumentów na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta