Drużyna tysiąca podań
Hiszpania, z którą polscy piłkarze zagrają w sobotę w Sewilli, ma wielu utalentowanych zawodników, ale od lat cierpi na brak skutecznego napastnika.
Tylko sześciu z 24 obecnych kadrowiczów było na mundialu w Rosji, który skończył się dla Hiszpanów już w 1/8 finału, po przegranym konkursie rzutów karnych z gospodarzami.
Tamta porażka miała być sygnałem do głębszych zmian, impulsem do nowego otwarcia, powodem, by raz na zawsze pożegnać się z tiki-taką, która stała się sztuką dla sztuki, czytelną dla rywali i nieprzynoszącą już efektów.
Kilku gwiazdorów (Andres Iniesta, Gerard Pique) rozstało się z reprezentacją, a wybrany na selekcjonera Luis Enrique miał przywrócić jej zwycięski gen. Budował drużynę po swojemu, eksperymentował, sprawdzał, na kogo może liczyć, a efektowne zwycięstwa w Lidze Narodów nad Chorwacją i Niemcami (po 6:0) oraz Ukrainą (4:0) dawały nadzieję, że zmierza w dobrym kierunku. Zniekształciły jednak prawdziwy obraz.
Płacz i gwizdy
Enrique prowadził reprezentację w 19 meczach, w dziesięciu Hiszpanie nie potrafili strzelić więcej niż jednego gola. Poniedziałkowe spotkanie ze Szwecją było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta