Angielski wstyd
Przegrany finał z Włochami pokazał brzydszą twarz Anglii. Gareth Southgate broni swoich piłkarzy. Książę William i premier Boris Johnson interweniują.
Marcus Rashford, Jadon Sancho i Bukayo Saka od kilku dni przekonują się, jak krótka bywa droga od miłości do nienawiści. Kiedy rozgrywali dobre mecze w reprezentacji, byli idolami, gdy nie wykorzystali w finale rzutów karnych, internetowi hejterzy natychmiast wypomnieli im czarny kolor skóry.
Profile zawodników w mediach społecznościowych zapełniły się obrzydliwymi komentarzami. – Część z nich pochodziła z zagranicy, ale część napisali nasi rodacy. Takie nadużycia są niewybaczalne – podkreśla selekcjoner Anglików Gareth Southgate. – To moja decyzja, kto strzela karne. Robią to zarówno bardziej, jak i mniej doświadczeni gracze.
Jego podopieczni spotykali się z nieuzasadnioną krytyką już w trakcie mistrzostw. Nie wszystkim przypadło do gustu klękanie przez nich na murawie w imię walki z rasizmem. Gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta