Gambit Fidela Castro
Uważający siebie za prezydenta Białorusi dyktator Aleksander Łukaszenko nie jest taki głupi, na jakiego wygląda.
Zamiast bawić się w propagandową wymianę ciosów z Zachodem, zastosował podstęp wymyślony cztery dekady temu przez Fidela Castro. Kubański (także samozwańczy) przywódca genialnie wykorzystał pułapki, jakie tworzy zachodnia poprawność polityczna.
Pod koniec lat 70. XX w. gospodarka kubańska, ściśle powiązana handlem z krajami RWPG i pomocą ekonomiczną z ZSRR, zaczęła dotkliwie odczuwać radzieckie zaangażowanie w wojnę w Afganistanie. Na Kubie obłożonej przez Amerykanów od ćwierćwiecza embargiem handlowym zaczęło brakować dosłownie wszystkiego. Spowodowało to znaczny wzrost napięcia wewnętrznego w kraju i serię spektakularnych ucieczek Kubańczyków za granicę.
Jednak najdotkliwszym ciosem wizerunkowym dla reżimu była ucieczka pięciu obywateli w samym centrum kubańskiej stolicy. 1 kwietnia 1980 r. niejaki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta