Mielcarz, smolarz, młynarz...
Jan Czesław Moniuszko, syn kompozytora Stanisława, namalował w 1904 r. obraz „U płatnerza". Znajduje się on w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. U mnie na ścianie wisi kopia sporządzona ręką mojego stryja Kazimierza. Gdy Moniuszko malował tę scenę, wszyscy wiedzieli, kim jest płatnerz. A dziś?
Płatnerza nazywano także miecznikiem, szabelnikiem, szpadnikiem i pancernikiem, ponieważ wyrabiał pancerze rycerskie – szyszaki, przyłbice, kolczugi, misiurki, całe żelazne rynsztunki na jeźdźca i konia. Liczba płatnerzy w Polsce była ogromna, liczny był bowiem stan rycerski, a potem jego spadkobierczyni – szlachta – rozmiłowana w noszeniu broni, czy trzeba, czy nie trzeba, „czego ślad pozostał nawet w przysłowiach: 1) Z kordem a boso, 2) Bez Boga ani do proga, bez karabeli ani z pościeli, 3) Szabla strój, kord broń, miecz towarzysz" (Zygmunt Gloger, „Encyklopedia staropolska"). I co z tego pozostało? Wikipedia polska nawet nie wymienia płatnerza w kategorii „ginące zawody", podobnie jak młynarza, flisaka, kołodzieja czy powroźnika, choć jeszcze nie tak dawno, przed I wojną światową, nie wyobrażano sobie życia bez nich. A tak na marginesie – kategoria ta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta