Nie procedury, ale reforma prawa materialnego może pomóc sądom cywilnym i gospodarczym
Dzisiaj pozwy mogą wnosić wszyscy, roszczenia są prawie dowolne, a linia orzecznicza i rozstrzygnięcia niepewne.
Od dawna nie brakuje krytyki sądów – krytyki, która miała je naprawić. Niestety, nie przynosi ona spodziewanych efektów. Oprócz dezaprobaty dla sędziów za przyczynę niewydolności sądów cywilnych i gospodarczych mają odpowiadać wady postępowania. Czynione są więc kolejne nowelizacje, kodeks postępowania cywilnego wciąż przyrasta, a problemy pozostają te same (zazwyczaj wskazuje się zbędny formalizm i długotrwałe postępowania). To powinno skłaniać do refleksji, czy aby na pewno diagnoza i obrana metoda są właściwe.
Metodą jest narzucanie sądom rozwiązań szczegółowymi przepisami o sposobie postępowania. Wykreowano więc nowe procedury, poprawiono istniejące, przywrócono postępowanie gospodarcze. Dlaczego więc postępy wciąż nie nadchodzą i na razie nic nie zwiastuje przełomu? Czy zwrócono uwagę na sekwencję zdarzeń, że chronologicznie czynności procesowe są ostatnie? Więc jeżeli sądy tak długotrwale i mozolnie pracują, to może z powodu tego, co było wcześniej – czyli zaniedbań stanowiących podwaliny sporu. Tam trzeba skupić więcej uwagi i konstruktywnego działania.
Bez zmian metody tworzenia prawa nie będzie sprawnych sądów
W medycynie brak zdrowienia podważa trafność diagnozy oraz skłania do zastąpienia nieskutecznego lekarstwa innym. Dlaczego sądy coraz mniej zajmują się „czystym sądzeniem", a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta