Żeby się im w głowach nie poprzewracało

Od pewnego czasu na jednej z platform streamingowych dostępny jest autobiograficzny dokument o Joannie Jędrzejczyk. Pochodząca z Olsztyna trzydziestoparolatka jest uważana za jedną z największych zawodniczek w historii mieszanych sztuk walki.

Kamera towarzyszyła jej podczas kilku obron mistrzowskiego pasa w najbardziej prestiżowej amerykańskiej federacji organizującej walki, ale i podczas przygotowań i morderczych treningów.

W pewnym momencie Joanna zdecydowała o rozstaniu. Zmieniła polskich trenerów na amerykański sztab szkoleniowy. Od tego czasu więcej się uśmiechała, rozpoczęła „amerykański sen" i pięła się w górę rankingów wojowniczek.

„Polscy trenerzy wytykali mi błędy, nie motywowali mnie, a po skończonej pracy wracali do domów" – mówi mistrzyni. Amerykański trener przyjął zupełnie inną metodę.

Przede wszystkim był z zawodniczką. Motywował ją, nie upierając się, że wszystko wie najlepiej. Dawał pomysły, ale nie zmuszał do realizacji własnych założeń. Wspierał....