Brzytwa na szyi
Zaz o nowej płycie „Isa", duecie z Tillem Lindemannem, wokalistą Rammsteina i o prezydenckich wyborach we Francji.
Do tej pory firmowała pani swoje płyty i karierę pseudonimem Zaz. Czy pojawienie się imienia Isa w tytule zapowiada nowy etap i bardziej osobiste piosenki?
Jeśli chodzi o Zaz, czułam już pewien przesyt, dlatego postanowiłam coś zmienić i tego właśnie wyrazem jest powrót do mojego imienia Isa. Jeśli miałabym oceniać oba moje wcielenia, to z pewnością Zaz jest bardziej ekstrawertyczna, zaś Isa – bardziej skupiona na sobie. Jednak związek moich piosenek z życiem prywatnym zarówno pod szyldem Zaz, jak i Isa jest podobny: to wciąż ta sama osoba. Każda moja płyta jest osobista, opisuje to, co czuję.
Na płycie zwraca duet „Ogród łez" nagrany z Tillem Lindemannem z Rammsteina. Pochodzicie z różnych muzycznych bajek. Jak doszło do współpracy?
To był pomysł Tilla, od niego wyszedł, piosenkę napisał ze swoją byłą żoną. Dla mnie to była interesująca propozycja, ponieważ oznaczała zmianę. Zazwyczaj śpiewam rzeczy optymistyczne lub refleksyjne, tymczasem pojawiła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta