Jak w pandemii dbamy o auta
Coraz częściej odkładamy zakup nowego samochodu na lepsze czasy i inwestujemy w auta, które użytkujemy od lat. Gwałtownie rośnie więc rynek części, niekoniecznie oryginalnych, ale od sprawdzonych producentów i dobrej jakości, a także używanych i regenerowanych.
Pandemia odwróciła trend odchodzenia od samochodów indywidualnych na rzecz komunikacji zbiorowej. Właściciele samochodów porzucili plany ich sprzedaży, a na ulicach tworzą się rekordowe korki. Ponadto na rynku coraz mniej jest aut nowych, w efekcie czego wyhamowała również rotacja używanych, mimo że popyt na nie ciągle jest wysoki. To sprawia, że rośnie rynek części zamiennych, zarówno nowych, jak i używanych. O perspektywach tego rynku eksperci rozmawiali podczas debaty „Rzeczpospolitej" zatytułowanej: „Jak w dobie pandemii użytkownicy dbają o swoje auta. Zmiana nawyków, wydatki, serwisowanie".
Obieg zamknięty zyskuje na znaczeniu
Choć u progu globalnej epidemii koronawirusa prognozowano, że diametralnie zmieni ona rynek motoryzacyjny, nawyki i potrzeby konsumentów, badania przeprowadzone na zlecenie Otomoto na to nie wskazują:
– Dosyć wyraźnie wynika z nich, że przynajmniej na poziomie deklaratywnym nie nastąpiła żadna nowa normalność. Przeciętny Polak zmienia samochód przede wszystkim ze względu na to, że odczuwa potrzebę nowości lub dotychczasowy się psuł. Niestety nadal kupujemy i użytkujemy auta coraz starsze: średni wiek auta w Polsce to 14,5 roku, a sprowadzanego 12,5 roku. Użytkujemy samochody przeciętnie ponad sześć lat. Niewykluczone, że ten czas się wydłuży, a więcej uwagi zwrócimy na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta