Finał w szarej strefie
Dwa dni po zakończeniu rywalizacji wciąż nie wiadomo, kto jest mistrzem świata.
Jeden z najbardziej emocjonujących pojedynków o tytuł mistrza świata został przyćmiony kontrowersjami wokół decyzji sędziowskich. Na torze Max Verstappen pokonał Lewisa Hamiltona, ale kuriozalne okoliczności skłoniły zespół Mercedesa najpierw do oprotestowania sędziowskich decyzji, a następnie – po ich odrzuceniu – do złożenia apelacji. Sezon może zakończyć się przed Trybunałem Apelacyjnym Międzynarodowej Federacji Samochodowej.
Obaj kierowcy zasłużyli na ostateczny sukces. W finałowej odsłonie lepsze tempo – jak właściwie w całej końcówce rywalizacji – miał Hamilton, natomiast pierwsza część zmagań należała do Verstappena, który na półmetku miał aż 33 pkt przewagi.
Później nie ze swojej winy, po kolizjach z kierowcami Mercedesa, nie dojechał do mety w Wielkiej Brytanii i na Węgrzech, a jeszcze w pierwszej fazie sezonu kolejnej wygranej pozbawiła go rozerwana opona na ulicach Baku. Hamilton miał więcej szczęścia, kiedy dzięki czerwonym flagom w paru wyścigach wracał do gry (Imola)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta