Każda zmiana w Sądzie Najwyższym urasta do rangi rewolucji
Gdyby mniej sędziów było zaprzątniętych „wojną z nowymi", to zaległości w orzecznictwie byłyby znacznie mniejsze – mówi Aleksander Stępkowski, sędzia, rzecznik prasowy SN.
Zmiany w Izbie Cywilnej ruszyły: pięć starych wydziałów i ich szefów zastąpiły trzy z przewodniczącymi z nowego nadania. Jak odniesie się pan do zarzutu pojawiającego się mediach, że to przejmowanie władzy w SN przez nową pierwszą prezes SN i nową prezes Izby Cywilnej?
Szczerze powiedziawszy, nie zamierzam się tłumaczyć, bo by to uwiarygadniało niepoważne zarzuty. Fakty są takie, że Izba Cywilna ma największe zaległości orzecznicze. Nowych powołań na razie nie widać, co mówię z niepokojem. W tej sytuacji nowej prezes IC pozostało tak ustawić jej pracę, by była wydajniejsza. Sprzyjać ma temu nowa organizacja, pozwalająca na znaczną specjalizację pracowników administracyjnych. Dlatego dotychczas funkcjonujący podział na pięć wydziałów oparty na kryterium terytorialnym zastąpiony został przez kryterium typów rozpoznawanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta