Rakietowa „Narew” ostudzi Putina
Po prawie siedmiu latach przygotowań MON sposobi się do budowy przeciwlotniczej zapory – wartego 60 mld zł systemu obrony powietrznej. To największa dotąd inwestycja armii, za której wykonanie odpowiada Polska Grupa Zbrojeniowa.
W decydującą fazę wchodzą właśnie rozstrzygnięcia, kto dostarczy precyzyjne pociski dla tarczy powietrznej krótkiego zasięgu. Faworytem wydaje się brytyjski koncern MBDA, w grze są oczywiście także Amerykanie (producent patriotów – Raytheon Technologies). Ponieważ w kraju nie produkujemy precyzyjnie kierowanych przeciwlotniczych rakiet, program „Narew" zakłada pozyskanie potrzebnych technologii od zagranicznego dostawcy. Rodzimej zbrojeniówce bardzo zależało na przejęciu odpowiedzialności za ogromną, skomplikowaną i rozłożoną na lata inwestycję. W zeszłym roku, po serii umów z MON, klamka zapadła. Armia za pięć lat będzie mogła postawić PGZ do raportu i powiedzieć – sprawdzam.
Do słabej państwowej zbrojeniówki zaczyna docierać, że wojsko oczekuje nie tylko skutecznego systemu obrony powietrznej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta