Zakres ochrony niepełnosprawnego zależy od możliwości firmy
Niepełnosprawność stanowi autonomiczne pojęcie prawa europejskiego. Państwa UE nie mogą ograniczyć wewnętrznymi przepisami unijnego rozumienia przyczyn, które wskazują na dyskryminację z tego powodu.
Spojrzenie z wysoka na orzecznictwo europejskie jest zupełnie czym innym, niż ocena poszczególnych orzeczeń. Bo przecież Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydaje stosunkowo niedużo orzeczeń. W ciągu roku wyroków TSUE, które dotyczą interpretacji dyrektywy antydyskryminacyjnej, jest może 10, może 15, nie więcej. A tych, które dotyczą poszczególnych niezwykle ważnych zagadnień – jak np. traktowanie osób niepełnosprawnych – jest jeszcze mniej.
Trybunał o tym wie. Wie też z pewnością, że wiedza o wielu przepisach o kluczowym dla wizji społeczeństwa inkluzywnego znaczeniu, jest bardzo słabo rozpowszechniona nawet w państwach Unii. W sytuacji gdy w związku z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału trafia sprawa o istotnej dla wartości wadze, Trybunał, jak sądzę, porzuca drugorzędne wątpliwości konkretnego przypadku, zaś wyroki w takich przypadkach mają wymiar zaiste ideologiczny.
W sumie taka jest rola sądu konstytucyjnego orzekającego w konkretnym przypadku. Ja bym się nie czepiał. Oczywiście strony, których sprawa jest przedmiotem pytania prejudycjalnego w konkretnym stanie faktycznym, mogłyby liczyć na uwzględnienie pewnych szczególnych okoliczności przypadku, a wobec ideologicznego (czy też ideowego, jak kto woli) wyroku Trybunału liczyć na to raczej nie mogą. Innymi słowy, w pewnym sensie poświęcają swój interes na stosie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta