Kreml śle na śmierć żołnierzy z mniejszości
Buriaci, Kazachowie, Tuwińcy – przedstawiciele mniejszości etnicznych stanowią nieproporcjonalnie dużą część żołnierzy rosyjskiej armii zabitych w Ukrainie. Moskwa realizuje swoje imperialne sny, szafując życiem obywateli „drugiej kategorii".
Na początku marca niemal wszyscy mieszkańcy niewielkiej wioski w rejonie kiachtyńskim tuż przy granicy z Mongolią zebrali się w lokalnej świetlicy, by pożegnać swojego zmarłego ziomka. Na metalowej trumnie wśród czerwonych róż ustawiono czarno-białe zdjęcie młodego Buriata w wojskowym mundurze. To 24-letni podporucznik Cyren Bałdanow, który zginął w trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Po pożegnaniu, modlitwie i krótkiej przemowie gubernatora Buriacji trumna w wojskowej asyście została przeniesiona na pobliski cmentarz. Kiedy złożono ją do grobu, mieszkańcy wioski po kolei przechodzili nad nią i rzucali odrobinę ziemi. Na koniec przy dźwiękach żałobnej muzyki kilku żołnierzy z jednostki Bałdanowa oddało salwę honorową.
Podobne pogrzeby coraz częściej odbywają się w oddalonych od Ukrainy o tysiące kilometrów biedniejszych częściach Rosji, zamieszkanych przez ludność etniczną. Kreml traktuje niesłowiańskich żołnierzy jak mięso armatnie i posyła na wojnę, by zabijali w imię ruskiego nacjonalizmu i „miru". Wiele wskazuje na to, że w przyszłości ich liczba w armii będzie tylko rosła.
Gastarbeiterzy w mundurach
Szeregowy Arsalan Tigmitow urodził się w 1998 r. w wiosce Chorinsk w Buriacji, autonomicznej republice leżącej na Syberii między jeziorem Bajkał a Mongolią. Do wojska trafił z poboru w 2016 r. Kilka miesięcy później podpisał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
