Tomasz P. Terlikowski: Watykan i wojna. Zła dyplomacja, błędna etyka
Od kilku tygodni ostro krytykuje politykę, dyplomację, ale i działania symboliczne Stolicy Apostolskiej w sprawie wojny w Ukrainie. I gdy wydaje mi się, że już nie może być gorzej, że sytuacja osiągnęła dno, ktoś – zazwyczaj jest to kardynał Pietro Parolin – puka od spodu.
Tak było z dwoma, następującymi jedna po drugiej, wypowiedziami sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej. Gdy skandal, jakie wywołała pierwsza z nich, został nieco uspokojony zapewnieniami, że za wszystko odpowiadają dziennikarze, którzy źle przetłumaczyli i zrozumieli głębokie myśli kard. Parolina, on sam udzielił drugiej, jeszcze bardziej skandalicznej wypowiedzi, która już została przetłumaczona odpowiednio. W obu przypadkach mowa była o „uprawnionej obronie", do której Ukraińcy – zgodnie z nauczaniem Kościoła – mają prawo, i o granicach, jakich przekraczać w niej nie należy. I w obu Parolin zawarł tezy kuriozalne.
Pierwsza dotyczyła dostarczania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)