Robert Mazurek: Sierp i milion młotów
Nie czytajcie tego. Nie czytajcie tego felietonu, jeśli nie wyżeraliście słodyczy i nie zwalaliście tego na dzieci. Jeśli nie oglądaliście głupich filmików na YouTubie. Jeśli nie napadaliście na lodówkę o północy i nie macie na sumieniu paru innych grzesznych „jeśli". Bo pisze te słowa człowiek, który musi przyznać się do wszystkich tych zawstydzających przyjemności oraz do jeszcze jednej. Oglądam durne seriale.
Może nie weszło mi to w krew tak, jak Jackowi Bauerowi ratowanie Ameryki, ale jednak. A propos Jacka, to Ameryka okazała się dla niego zbyt mała, bo zdarzało mu się glob cały ratować i to regularnie, raz do roku, i nazywał to sezonem.
W sezonie piątym na ten przykład ratował prezydenta Rosji Jurija Suwarowa (z małżonką Anią). A przed kim? Ano przed terrorystami.
W serialu ledwie napomknięto, że owi okropnicy to w istocie ludzie z niewymienionego z nazwy państwa okupowanego przez Rosję z jej uroczym przywódcą na czele. Możemy się tylko domyślać, że państwo jest muzułmańskie i walczy o swą niepodległość. Wypisz wymaluj Czeczenia.
To, co nienazwane w „24 godzinach", zostało nazwane wprost w hitowej „Sumie wszystkich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)