Chiny bez zmian
Sceny z objętego wciąż lockdownem Szanghaju negatywnie wpływają na legitymację władzy w Pekinie – przekonuje ekspert ds. azjatyckich.
W kontekście zbliżającego się XX Zjazdu Komunistycznej Partii Chin, odbywającego się raz na pięć lat, największego wydarzenia politycznego w Chinach, trzeba spojrzeć wewnątrz tego kraju i tam szukać odpowiedzi na pytania o reakcję Państwa Środka na obecną sytuację międzynarodową. A ta jest pokłosiem sytuacji wewnętrznej i mechanizmów władzy, które nie podlegają zmianom. Dwie kwestie są kluczowe: dyskusja wewnętrzna wokół koncepcji „pokoju i rozwoju” oraz testowanie wariantu samowystarczalności gospodarczej w dobie pandemii.
Z początku pasywni
Kiedy Deng Xiaoping doszedł do władzy pod koniec lat 70., zredefiniował poprzednią wizję świata autorstwa Mao Zedonga. Ów widział świat w kategoriach „wojny i rewolucji”. Tymczasem Deng patrzył na świat w ramach „pokoju i rozwoju”. To przekonanie umożliwiło otwarcie Chin na świat i rozwój w warunkach pokojowych. Chiny jako aktor politycznie pasywny korzystały z globalizacji. Rozwój, który udało się przeprowadzić, trzeba przyznać, jest imponujący.
Ale nic nie trwa wiecznie. Atak Rosji na Ukrainę i uprzednie potwierdzenie strategicznych stosunków z Rosją komunikatem z 4 lutego 2022 r. oraz skomplikowane stosunki ze Stanami Zjednoczonymi sprawiają, że w dyskusjach wewnątrzpartyjnych istotnym tematem będzie redefinicja paradygmatu Deng Xiaopinga. Debata w Komunistycznej Partii Chin toczy się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta