Bajki rosyjskie: o Wołodii i złotej rybce
Był sobie raz biedny Wołodia. Siedział głodny nad brzegiem morza, trzymał wędkę i dumał o swoim ciężkim losie. Ambitny był, to i ambicja żyć mu nie dawała.
A tymczasem w szkole mu nie szło, a w carskiej służbie był tylko skromnym czynownikiem. No a do tego cały kraj popadał w nędzę i chaos. Westchnął tylko Wołodia, zarzucił wędkę – i nic. Zarzucił drugi raz – i znowu nic. Aż tu nagle, za trzecim razem, na haczyk złapała się złota rybka i ludzkim głosem prosi: „Wypuść mnie, rybaku, spełnię każde twoje życzenie”.
Pokiwał tylko Wołodia smutno głową i rzekł: „A jakże ty mi możesz pomóc, mała rybko? To już lepiej cię zjem, przynajmniej głodny nie będę”.
„Nie zabijaj mnie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta