Ostatni taniec establishmentu
Zwycięstwo Emmanuela Macrona we francuskich wyborach jest dla demokratyczno-liberalnego status quo złą wiadomością. Europejscy liberałowie powinni byli raczej ściskać kciuki za triumf Marine Le Pen.
Od francuskich wyborów minęły niecałe dwa tygodnie, ale to wystarczyło, by powszechnie uznano, że znów „porządek panuje w Paryżu”. Pokazuje to wyraźnie, że oczekiwania, jakie europejska opinia publiczna żywiła wobec prezydenta Macrona, znacząco zmniejszyły się przez ostatnie pięć lat. Wtedy wydawało się – przynajmniej niektórym – że na scenę wkroczył pogromca chaosu, człowiek, który da odpór...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta